sobota, 25 lipca 2015

Nowe Chmury na Niebie



Opowieści z wioski Piasku
Kareena Surabiku 
Rozdział 20. 
Część nieba:  - Podniecają cię nagie stopy? To nie było precyzyjnie zadane pytanie. Podniecały ją jego stopy, tak. Ale to raczej nie była kwestia wyjątkowej atrakcyjności tej części ciała. Gaara był atrakcyjny w całości, tyle że zwykle nie odsłaniał zbyt wiele.  Ale często nosił sandały. Jego stopy pobudzały jej fantazję. Nie zamierzała się z tym zdradzać. Rozbieranie w myślach Kazekage z pewnością należy uznać za wykroczenie zasługujące na kilka dni karnej papierkowej roboty.


Zapadnij w sen, królewski weteranie. 
Rozdział 4
 Na przeciwko drzwi siedział mój ojciec, Kurde dziś jest ubrany tylko w koszulę. Nie ma krawata? O kurczaczki, nie wiem co powiedzieć. - Usiądź - rozkazał stanowczo. Zajęłam swoje miejsce i wbiła wzrok w śniadanie, Dziś jest inne niż zazwyczaj. Bardziej proste. Pasuje mi to. - Dziś możesz wrócić do domu, jeśli chcesz. Wyjeżdżam, więc zostałabyś sama w rezydencji. - wow, ale fajnie. Teraz pytanie zostać czy wracać do domu? -Ach zapomniałbym, wasze mieszkanie zostało posprzątane. Było w fatalnym stanie. Nie mogę pozwolić, by moja córka wróciła do takiego bałaganu. Nie podoba mi się to, Hime. - Dziękuję ojcze. Wolałabym wrócić do domu. Chcę zacząć się uczyć do zbliżających się egzaminów. - Mam nadzieję, że wyniki będą wyższe od poprzednich. - Czemu mnie to nie dziwi? Poprzednie napisałam naprawdę wysoko, ale niestety nie najlepiej ze szkoły.

Undisclosed Desires 
agni kai 
Rozdział 1 
Szybkim krokiem zaczęła iść w stronę schodów. Im bliżej nich się znajdowała, tym odgłosy stawały się bardziej wyraźne. Mogła już nawet usłyszeć niektóre słowa. Wydawało jej się, że wręcz sfrunęła ze schodów, ponieważ w trybie natychmiastowym znalazła się na parterze. Dopiero będąc tam, mogła zobaczyć na własne oczy zgiełk, który się tam rozgrywał. Wszystkie pielęgniarki latały jak oszalałe, niekiedy wpadając na siebie. Kilku wyżej postawionych medyków również biegało w przeróżne strony. – Musimy go zawieźć na salę! – usłyszała czyiś głos. – Nie! Operacja musi zostać przeprowadzona tutaj! – Jest w ogóle sens w ratowaniu go? Przecież to z d r a j c a! Serce zaczęło bić jej mocniej niż poprzednio. To był jeden z tych momentów, w których miała jakieś wyraźne przeczucie, że stało się coś złego. Zaczęła przeciskać się przez tłum.

 "Kiedy ciało jest smutne, serce powoli umiera" 
Mikomi-chan 
6. Kac moralny  
Budzą mnie głośne grzmoty, nocne niebo przecinają srebrzyste nicie różnorodnych błyskawic. Panicznie boję się burzy odkąd tylko pamiętam. Nieznośne pulsowanie w skroniach zaczyna dawać o sobie znać, to nie był najlepszy pomysł, aby wlewać w siebie takie dawki alkoholu. Wyskoczyłam jak oparzona z łóżka, krzycząc kiedy piorun uderzył kilkanaście metrów przed oknem. - Nie krzycz tak, ludzie chcą jeszcze spać.- mruknął chłopak. - Sasuke-kun? Co robisz w moim pokoju?- pytam, zdezorientowana. - To mój pokój Sakura.- odpowiada zaspanym głosem.

RAINBOW BASKETBALL 
Hanamiya 
 „Postanowienia” 
 — Przepraszam. W jednej sekundzie wyraz twarzy Midorimy ze zdenerwowanego zmienił się na zdziwiony, i to nawet bardzo zdziwiony. Rzadko występowało zjawisko, kiedy Takao sam z siebie przepraszał kogokolwiek, w tym Shintarou. — Za co? Miał wrażenie, że Takao śmieje się z niego, ale za każdym razem, gdy o tym myślał zaprzeczał sam sobie. Wprawdzie, jego ukochany często się z niego śmiał, ale nigdy tak poważnie, że nie przestawał nawet na krótką chwilę. — Za to, że narysowałem ci wielkiego chuja na czole. Takao już wiedział, że to co zrobił zostanie zakończone niczym innym, niż karą. I to w dodatku bardzo brutalną karą, jak wyczytał ze wzroku swojego męża.

Czy jedna osoba może tak bardzo odmienić jego życie?
http://naruto-i-hinata-rin.blogspot.com/
Rin-chan
Rozdział 26
Ciemność. Tylko tyle była w stanie zobaczyć. Nie miała pojęcia gdzie się znajduję i nie mogła nic zrobić, ponieważ była przywiązana czymś do krzesła, a oczy miała zasłonięte. Od jakiegoś czasu była przytomna, choć tak naprawdę był to dla niej zbędny ciężar. Czuła się bardzo ociężała i senna. Bolało ją dosłownie wszystko, nie pomijając sumienia. Doskonale wiedziała, że to co się stało zadało kolejny głęboki cios w serce Naruto. Tyle razy chciała dla niego dobrze, ale oczywiście musiało wyjść jak zawsze. Po raz kolejny go zraniła, po raz kolejny... po raz setny. Niedawno jeszcze cieszyła się, że jednak przeżyła tę próbę samobójczą, ale teraz... Teraz chciała zrobić to znowu. Chciała zniknąć na zawsze z tego świata. Nic nie trzymało jej już na tym świecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz