wtorek, 20 października 2015

Nowe Chmury na Niebie



 Kiedy pisanie staje się sztuką...  
Darka3363  
No.6 - Nauka języków. 
 - Nie ma to jak miłe powitanie. – mruknął tylko pod nosem, zdejmując kurtkę i palto, po czym odwiesił je na wieszak. Usiadł na kanapie obok nadal najeżonego Shiona i spojrzał mu przez ramię na tytuł książki, okręcając jedną rękę wokół jego ramienia. Zdziwił się, kiedy nie mógł go odczytać w żaden znany mu sposób. - Co to ma być…? – zapytał się, marszcząc brwi i patrząc na książkę tak, jakby miała nagle ożyć i rzucić się na niego z nożem z głośnym śmiechem. - Książka. – odpowiedział mu chłopak rozbrajająco, stwierdzając fakt oczywisty, za co oberwał po głowie. – Hej! Pytałeś się, to ci odpowiedziałem!


Godslayer 
Suzan 
Rozdział 15 - Kalipsso 
-Miłość wyzwala w nas magię... I to dosłownie. Jeśli się zakochasz, twoja boska strona uaktywni w tobie drugie źródło.- W tym momencie spoważniała i zatrzymała się na środku odbicia księżyca. -Jednak może cię zgubić. Jeden nieopowiedni ruch... Jedna sekunda... Jeden moment może zniszczyć całe twoje życie.- Powiedziała i spojrzała na Lou poważnym wzrokiem. -Wierzę w ciebie Louise... Wierzę, że jesteś w stanie pokonać mojego syna.- Wyszeptała i spojrzała na swoje dłonie, które zaczęły znikać. -Ufam ci Louise... Ufam ci, córko Nyrona.


 W rzeczywistości nie różnimy się wiele od innych 
Marika Beilschmidt 
Rozdział 19- Niespodzianki i kłopoty chodzą parami 
-Lou? -Hmm? -Czy ty i Grey ten teges? -Pff!- Wyplułam sok, który właśnie piłam.-Co? -No bo tak jakoś wyglądacie... -CO?!- otworzyłam szerzej oczy.- On... Ja... Co?  Isabell uśmiechnęła się chytrze. -No bo wiesz... Jak szliśmy do Magnolii, przed naszym rozstaniem z nimi... To on na ciebie TAK się patrzył... Chyba cię lubi...- zawinęła językiem jak Happy.  -Nie zamieniasz się przypadkiem w Miruś albo małego, niebieskiego kota?- Wytarłam cały pozostały sok z mojej twarzy i ponownie zaczęłam sączyć płyn ze swojej szklanki. -A co robiliście razem na plaży? Słyszałam...- Nachyliła się do mnie.- że się całowaliście... -Albo to na korytarzu... Jeszcze chwila, a... AUAA~~ No i nie wytrzymałam... Pozbawiłam życia szklankę i uderzyłam małą plotkarę... 


Opowieści z wioski Piasku
Kareena Surabiku 
Rozdział 27.  
Może Kankuro miał rację; może Sunami była zazdrosna o to, że zaprosił Reikę do wioski. Drażniła go ta możliwość, bo nie za bardzo wiedział, jak mógłby jej racjonalnie udowodnić, że nie ma do tego powodu. Kankuro uważał się za specjalistę w dziedzinie psychiki kobiet i próbował przekonać go, że nawet najmniej racjonalne uzasadnienie jest dla kobiety znacznie bardziej wiarygodne niż oczywiste fakty, jeśli tylko ona czuje, że coś jest prawdą. Niewiele wynikało z tego wykładu. Chyba tylko tyle, że kobiety za bardzo ufają przeczuciom, żeby uważać za pewne wyłącznie zweryfikowane fakty. Wynikało z tego, że do Sunami można przemówić tylko odwołując się do jej emocji, ale to stawiało go na przegranej pozycji. Nie był mocny w tej dziedzinie. Czuł się pewnie tylko wtedy, gdy mógł opierać się na namacalnej rzeczywistości, której prawdziwość można łatwo ocenić. I tylko tak, na płaszczyźnie racjonalnej, mógł z nią rozmawiać.


"Kiedy ciało jest smutne,serce powoli umiera"  
Mikomi-chan 
Epilog- "Miłości nie ma, miłość to ściema"  
Codziennie rano budzę się z takim trudem, chce zamknąć oczy i nigdy więcej ich nie otworzyć. Jestem sama, serce zaczyna mi łomotać, zbliża się atak paniki. Tym razem wiem co mam zrobić.. Czekam aż minie.  Jestem ani żywa, ani umarła- tkwię pomiędzy. Wiem jak boli uśmiech, jak próbujesz się dopasować, ale nie możesz. Zaczęłam palić ogromne ilości papierosów. Zasłona dymna, która pozornie odgradza mnie od świata. 20 maja Siedziałam i czekałam, aż przyjdzie i sprowadzi świat na właściwe miejsce.  Wybucham głośny płaczem, nienawidzę każdej łzy.  I osuwam się na kolana.  Krzyczę. Krzyczę, jak nigdy jeszcze nie krzyczałam.


Miłość to najpiękniejsze sacrum, więc nie traktuj jej jak kontraktu 
Oliwia Natsuki オリビア 
Rozdział 44 - Ogień vs. Woda 
- Gdzie jest Lucy? – zapytał z poważną miną. Sara z niepokojem spojrzała na chłopaka, który wyraźnie żądał od niej odpowiedzi. Niebieskowłosa nie wiedziała jakie relacje Lucy utrzymuje z tym chłopakiem, więc nie zamierzała nic nikomu zdradzać. W jednej chwili uśmiechnęła się zadziornie i zapytała: - Jak ci na imię? - Natsu Dragneel - spojrzał na nią nieufnie, a ta się zaśmiała. – Co cię tak bawi? - Czyżbym miała przed sobą sławnego Salamandra? – kiwnął głową. – Wiedziałam. Ja jestem w swych stronach znana jako wodna bestia. Jestem wodnym zabójcą smoków. – odpowiedziała dumnie. Wyjaśniła różowowłosemu, że przybyła tu zgodnie z prośbą Lucy i nie zamierza się nikomu tłumaczyć. Wyraźnie dała też znać, że nie ufa chłopakowi, ale ten nadal chciał wiedzieć gdzie jest Lucy. - Czy wszystko u niej w porządku? – zapytał spokojnie czując, że lada moment może wybuchnąć. - Nie widziałam się z nią od kilku dni, ale od tamtego czasu było prawie dobrze. – posmutniała. - Co się stało?! Co jej zrobiłaś?!


Szkoła Śmierci Fairy tail 
Oliwia Natsuki オリビア 
Rozdział 13 - "Wizja, sen czy rzeczywistość" (Część 2) 
Widząc całą tą sprawę, czułam, że muszę im pomóc. W mojej sprawie było im ciężko, gdyż brakowało im dowodów. Jedyne co mieli to był ten nóż. Nóż, który znaleźli wbity w moje serce, które było po części złamane. - Co? Dlaczego złamane? – już zaczęłam sobie przypominać. Tuż przed moją śmiercią pewien chłopak wyznał mi miłość. Czułam się szczęśliwa i zrozumiałam, że ja także żywię do tej osoby te same uczucia co ona do mnie, ale niestety okazało się, że to kłamstwo i po prostu mnie zabił.


Gdy dusza boli, a serce płacze... 
Majster 
Rozdział 1.  
- Dość już o polityce, można od niej sparszywieć. - Powiedział Namikaze. - Kushina poszła zapisać mojego syna do Konoszańskiej Akademii. - Dodał z zadowoleniem. - Ostatnio jak go widziałem to próbował łapać ryby. - Odparł. - Gołymi rękoma. Minato uśmiechnął się na wspomnienie tego ciepłego czerwcowego dnia siedem lat temu gdy to Sandaime Hokage osobiście odwiedził Wioskę Wiru. Oficjalnie była to podróż służbowa, jednak już wtedy zaczął dyskretne przygotowania do abdykacji i szukał godnego następcy na stanowisko przywódcy Liścia.


Odnaleźć słońce za chmurami 
Elceette `·´ 
Kazoku no rikai - Rozdział 3  
Zerknął na zegarek, który bezceremonialnie tykał sobie w spokoju na ścianie z przeciwka. - Dwunasta? - powiedział do siebie. - No tak jakby - usłyszał za sobą. Przeniósł zmęczone spojrzenie w stronę głosu. Na parapecie siedział Uchiha, wtapiając się w ciemność za oknem. Cicho zszedł na podłogę, podchodząc do zmęczonego blondyna. - Słabo wyglądasz. Jadłeś przynajmniej ostatnio? - rzucił jakby od niechcenia, opierając się o biurko przyjaciela. Niebieskooki parsknął, odchylając się na krześle. Teraz dopiero poczuł jak nieprzyjemnie pulsowała mu głowa. - Od kiedy ty się tak o mnie martwisz? To do ciebie nie podobne, draniu. - Może i tak. Jednak patrząc na ciebie inaczej nie mogę - zaczął spokojnie. "Będzie burza.."


 "Jeśli się wyróżniasz jesteś znienawidzony przez innych" 
Maruo Sa 
Miniaturka 11 cz.1 (KS)  
- Cześć Hinatka! Cześć Sakurcia!- chwilę po tym jak dziewczyny usiadły w ławkach, dopadł ich blondwłosy przyjaciel. Właściwie przyjaciel Sakury, a chłopak Hinaty.  Ze swoją dziewczyną przywitał się buziakiem. Spojrzał na Haruno, od której nie otrzymał odpowiedzi. - A tej co?- zwrócił się z pytaniem do ciemnowłosej. - A jak myślisz? - Kiba? - Taa… - Czy oni kiedykolwiek przestaną się kłócić? - Zadajesz to pytanie non stop od trzech lat. A ja cały czas odpowiadam ci to samo: Nie ma szans. - Chyba masz rację.- ich rozmowę przerwało dość głośne wejście Kiby. Trzasnął drzwiami i z hukiem rzucił plecak na ławkę niedaleko Sakury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz