wtorek, 22 marca 2016

Nowe Chmury na Niebie




Szkoła śmierci Fairy tail 
Oliwia Natsuki オリビア 
Rozdział 15 - Dylemat 
Gra, której stawką jest czyjeś życie, musi być ogromnym ciężarem. Najgorsze jest to, że trzeba wybierać między dwoma równorzędnymi wyborami. W tej sytuacji trzeba zabić, któregoś z towarzyszy, aby otrzymać pieniądze, będące jedyną nadzieją na przeżycie rodziny. Co powinno się w takiej sytuacji zrobić? Zdradzić swoich przyjaciół i ocalić rodzinę, a przy okazji wydostać się stąd? Czy może zignorować ofertę kota i żyć dalej w tej szkole. Wybór był trudny, bo przy każdym wyborze towarzyszyłyby wyrzuty sumienia, które doprowadziłyby do szaleństwa. Jednak gdyby przystać na tą propozycję i zabić kogoś to jakie byłyby szanse na powodzenie? Przecież towarzysze mogli odkryć prawdę, a wtedy morderca zostałby poddany egzekucji. Wybór był trudny i pewnie nie raz każdy z nich o tym rozmyślał.


Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej, wtedy i łzy będą smakować jak szczęście 
Akari
34. 
Ześwirować idzie  — Ta — mruknęła. — Wiem, co byś powiedział. Nawet słyszę to w głowie. — Odchrząknęła przyjmując buńczuczną pozę. Dłonie na biodrach, lekko pochylona do przodu postawa, nogi w niewielkim rozkroku. — Keiko — zakomunikowała starając się naśladować głos przyjaciela. — Ocipiałaś do reszty! — fuknęła. — Ty i Uchiha. Nie dość, że ześwirowałaś to jeszcze zidiociałaś! Idziemy na trening. Dobry wycisk, potem zabawa nad wodą w naszym gronie i rozum ci wróci. Od co! — krzyknęła przybierając poważny, zacięty wyraz twarzy. Po czym wybuchła głośnym śmiechem. — Dokładnie tak by było, heh.


One Shot'y Su 
Suzan Kernelss 
 OS #4 - Striker 
W przeciągu paru minut dostała się na opustoszałą autostradę. Co jakiś czas zerkała przez okienko auta, na ruiny miasta. Przechylone, bliskie przewróceniu się, wieżowce; dziurawe drogi, w niektórych miejscach czerwone od zaschniętej krwi; zabudowane wejścia do metra; czyli jak prezentuje się Chicago w roku 2021.


Fairy Tail - Nieco inna historia Gildii Wróżek  
Roszpuncia  
Epizod VI  
Wtem drzwi otworzyły się z impetem, opuszczając zawiasy, a we futrynie stanął nie kto inny, jak Natsu, ubrany tylko w bokserki. — Mam dobry słuch. – Miał niebezpiecznie niski i cichy głos, który nie zwiastował niczego dobrego, a jego brwi były zmarszczone. Przyglądał się porywaczowi zimnym wzrokiem, mrużąc powieki. – Postaw ją – dodał, przecinając ciszę niczym siekiera drewniany klocek. Był wściekły jak nigdy wcześniej. Postać, zaskoczona takim obrotem spraw, spełniła polecenie i wypuściła z ramion bezwładne ciało dziewczyny, które upadło na podłogę z głuchym łoskotem. Napastnik począł się cofać w stronę okna, ale Smoczy Zabójca z okrzykiem bojowym ruszył na niego. Rozpędził się, podpalił dłoń i trafił go w twarz, a ten, zamiast uderzyć w ścianę za sobą, po prostu rozpłynął się w powietrzu. Jego peleryna opadła na ziemię z cichym szelestem. Zdezorientowany atakujący, zatrzymał się w miejscu, na które opadł po skończonym skoku, patrzył z niedowierzaniem na leżącą na ziemi narzutkę i drapał się w tył głowy, wybałuszając oczy.


"Uczucie, które przetrwa wszystko"
Hinata 
Rozdział 29 "Laxus w roli nauczyciela"
krótki fragment rozdziału: "— Ryk Elementarnego Smoka! — Z ust blondynki wydobył się tylko marny kawałek złotej poświaty. — Spróbuj uwolnić tą swoją „zakazaną siłę”, jak to nazwałaś. — Laxus spokojnie stał naprzeciwko dziewczyny, starając się rozgryźć, jak ułatwić jej zadanie. Wiedział, że jedną z jej zapór jest strach przed nieznanym, strach przed porażką…  — Staram się, ale nie mogę! — pisnęła, próbując zebrać raz jeszcze magiczną moc, której już niewiele pozostało. — Ograniczasz sama siebie i dobrze o tym wiesz. — westchnął."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz