wtorek, 22 sierpnia 2017

Nowe chmury na Niebie

Rock Penetrowany Pędzlem
Kunoichi
"Co dwie główki, to nie jedna – ostateczne starcie na Malcie"
– Chyba nieźle się dogadują. – Erma westchnęła, a ja dopiłem drinka.
Dobra, dość na dzisiaj.
– Chyba tak.
– Ute zawsze jest taka fajna i wygadana.
– Ty też jesteś fajna i wygadana.
– Taaak? Kłamiesz.
– Nie kłamię.
– Ale ona jest fajniejsza. Jest mądra, pewna siebie i ładna. I wysoka. I ma boskie cycki. Ja jestem płaska jak Ziemia do czasów Arystotelesa.
– Co? – Zaśmiałem się, bo coraz bardziej mnie zadziwiała.
– Jajco. Lubię cię.
– Też cię lubię.
– Szkoda, że jestem lesbijką.
– Ja nie jestem lesbijką.
– Na pewno?
– Na pewno.
– No tak, każda lesbijka jest gejem, ale nie każdy gej jest lesbijką. To nawet logiczne. Wiesz co, Senju?
– Co?
– Moglibyśmy...
– Moglibyśmy co?
Cholera, czy ona...? Niemożliwe.
– W sumie to...
– Senju, chodź tu na chwilę – powiedziałeś i objąłeś mnie w pasie.
KAIEN, NIE TERAZ.
– O co chodzi?
– Mam propozycję.
– Jaką propozycję?
Erma zerknęła na Ute, potem na mnie i wyszczerzyła się jak pijana, napalona lezba.
Życie to raj, którego klucze są w naszych rękach
Ayako
Rozdział XI
- Wiem ale jest jeszcze coś. Przyszłam prosić cię o pomoc.
- Jesteś w związku z legendą Konohy, słynnym kopiującym ninją i przychodzisz do mnie po pomoc? Cóż to może być skoro Kakashi...? - Tenshi zrobiła wymowną minę ale o mało nie zakrztusiła się herbatą widząc plecy wychodzącej Ayako. Momentalnie pobiegła za nią i złapała ją za rękę prowadząc spowrotem do małego saloniku połączonego z kuchnią.
- Sayuri proszę, nie mam dziś ochoty na takie żarty. Wogóle skąd się o tym dowiedziałaś?
- Przepraszam to było silniejsze ode mnie...Sama wiesz, że plotki szybko się roznoszą... Dobrze więc co chcesz mi powiedzieć?
Ayako odetchnęła i po dłuższej chwili milczenia wyrzuciła z siebie całą historię, która dręczyła ją od powrotu z misji. Tenshi milczała słuchając jej wywodów a gdy tamta skończyła wstała podchodząc do okna.
- Jeśli dobrze zrozumiałam jutro masz się spotkać z członkiem Akatsuki, którym jest zmartwychwstały Madara Uchiha podobno posiadający ważne dla ciebie informacje?
- Dokładnie tak.
Sayuri odwróciła się do niej z poważnym wyrazem twarzy mówiąc:
- Już się nie dziwię dlaczego nie mogłaś mu tego powiedzieć. Czy ty wogóle jesteś świadoma o co mnie prosisz? Jeśli nas na tym przyłapią... Za coś takiego grozi nam proces, więzienie albo coś gorszego...
 W Świecie Fairy Tail
Nancy Marines
Rozdział XL -Problemy w Blackmount 
- Nie jojcz. – Wyminęła go i jako pierwsza weszła do środka. Wnętrze również było ozdobione kolorowymi płaskorzeźbami smoków. Więc to one były czczone w tym miejscu. Na samym końcu stał ołtarz, na który padało światło słoneczne. – Ewidentnie widać, że coś tu było.
Z zaciekawieniem podeszła bliżej, od razu przy niej pojawiła się Nanc. Obie dotknęły ołtarza, od razu wyczuwając dziwną energię. Spojrzały po sobie poważnie, doskonale wiedziały, co to było. Chłopcy wpatrywali się w nich, w ogóle nie rozumiejąc, co te spojrzenia miały znaczyć.
- Mad, Nanc, o co chodzi? – Sting przechylił głowę na bok, marszcząc brwi.
All the legends are true
Ashtray Heart
pierwszy
Część nieba: To dobre pytanie, pomyślał, patrząc przez chwilę przez sporych rozmiarów okno, które znajdowało się w jego gabinecie, tuż za biurkiem. Szczerze mówiąc, wciąż nie był w stanie odpowiedzieć. Skoro puścił swoją siostrę tam, gdzie teoretycznie nie powinien, można byłoby sądzić, iż uwierzył w każde słowo, które kiedykolwiek powiedziała mu na ten temat, ale w głębi duszy dobrze wiedział, że wyglądało to zupełnie inaczej. Miał w swoim sercu wątpliwość, ogromną wątpliwość. 
— Te bajki to jedyne, co mamy — odpowiedział, wcale nie kłamiąc. Ich sytuacja, prawdę mówiąc, była beznadziejna. Gdyby więc Raikes przyniosła im cokolwiek, byłoby to dla nich niemałym wybawieniem.
Później usłyszał już tylko, jak za królem zamykają się drzwi.
Destiny in my blood
Nikyu
3. Spotkanie
" Dwóch, czterech, pięciu. 

Odwróciłam się o 180 stopni i liczyłam dalej. 

Siedmiu, dziewięciu, dwunastu.

Cholera.

Dwójka geninów przeciw dwunastum uzbrojonych i nieznanych nam przeciwników. To nie wróży nic dobrego, a przynajmniej nic dobrego dla nas. Mężczyźni wtapiali się w czarną przestrzeń tak, że z trudem widziałam kontury ich ciał. W mroku mogło kryć się ich znacznie więcej. A ja? Ja nawet z aktywnym Sharinganem nic nie byłam w stanie zdziałać. 
Sharanooo! 

Jak mam walczyć z kimś kogo nie widzę?"
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej, wtedy i łzy będą smakować jak szczęście
Erroay von Uchiha
27. Ten delikatny uśmiech był jak wyznanie miłości
– Nikt? Nic? – dopytywał Akihito. – Pewnie sztywniacko prowadziła lekcje i zanudzała dzieciakami regułkami. Zanim przeszli do zajęć praktycznych, musieli wkuć podręcznik na pamięć. – Zaśmiał się dźwięcznie.
– Reguły są bardzo ważne – wyjaśnił Itachi.
– Tak, tak. – Akihito od niechcenia machnął ręką.
Naruto sięgnął po swoją szklankę i zaczął się nią bawić. Zakręcił nią w powietrzu, patrząc, jak alkohol odbija się od ścianek.
– Haniko nigdy nie wydawała mi się taka obowiązkowa – zauważył.
– Bo kiedyś taka nie była, ale życie zmienia ludzi. Czy opowiadała wam kiedyś coś więcej o swoim dzieciństwie?
Od Zera Do Bohatera!
Nancy Marines
Prolog
Chciała uciec stąd jak najszybciej i zostawić resztę zawodowcom, ale zapłakana twarz chłopca i jego oczy wzywające pomocy sprawiły, że postąpiła odwrotnie. Co sił w nogach pomknęła w jego stronę.

- Ch-cholera co ja robię?! – Krzyknęła do siebie, kręcąc głową. Nie mogła uwierzyć, że robiła coś takiego, ale wiedziała, że gdyby go zostawiła, byłoby już po nim. Cały czas obserwowała poczynania szaleńca, który dalej rzucał wszystkim i właśnie rozwalał wystawy sklepowe. Dobiegła do dziecka i kucnęła, chowając się przed wzrokiem mężczyzny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz