sobota, 15 sierpnia 2015

Nowe Chmury na Niebie

by Dettabayo!


Czas dla nas 
Nikai San 
17 
" Nadal z niedowierzaniem spoglądałam na swoich towarzyszy, nawet mi się nie śniło, że może stać się coś takiego. Ciągle spoglądałam na Gajeell'a jakby mógł w każdej chwili zniknąć, okazać się tylko moim wyobrażeniem. Jednak jeszcze bardziej zszokowała mnie obecność Lucy i Natsu, bo tych dwojga kompletnie się nie spodziewałam. No kto by pomyślał, że znajdą nas po zapachu? Natsu szedł za tropem i trafił aż tutaj !"

Opowieści z wioski Piasku 
Kareena
Rozdział 22.  
Kiba z apetytem pałaszował obiad. Matsuri zupełnie nie miała ochoty na jedzenie. Wyszła z nim po pracy do restauracji, z założeniem, że może jego gadatliwość na chwilę odciągnie jej myśli od niewygodnego tematu. Kiba mówił jak zwykle sporo i rzucał anegdotkami – ale jej to nie bawiło. Tak naprawdę, nic nie było w stanie odciągnąć jej od nieprzyjemnych myśli. Miała świadomość, że siedząc z założonymi rękami tylko pogarsza swoją sytuację. Przecież nie może stać z boku i biernie przyglądać się jak Sunami uwodzi... Nie. Nie ma takiej opcji, trzeba działać.

Szkoła Śmierci Fairy tail 
Oliwia Natsuki オリビア 
Rozdział 8 - "Druga tragedia" 
- Dzień dobry! – urządził Happy pobudkę. Natsu otwierając oczy leniwie zwlekł się z łóżka i poczłapał do łazienki, tak zrobiły rano wszyscy uczniowie tej „chorej” szkoły. Niby spokojny poranek przerwał Happy mający dla nich niecodzienny komunikat: - Gdy tak smacznie sobie spaliście komuś z waszej klasy chyba się coś przytrafiło. – obwieścił. Wszyscy, którzy usłyszeli komunikat jak najszybciej spotkali się w stołówce. - Co się stało? – zapytał Dragneel. - Prawdopodobnie znowu do tego doszło. – stwierdziła Natsuki. - Niemożliwe, przecież to tylko żenujące wspomnienia. – powiedziała Levy mimo iż wiedziała, że to one mogą być powodem kolejnej tragedii. - Ciekawe, co? Pewnie są osoby, które myślą inaczej.

 "Nie ma już po co żyć w tym świecie. Tylko zemsta przyniesie mi ukojenie" - Krew Wiśni 
Kao Bae 
4. Ucieczka 
 - Szczerze mówiąc, ledwo cię poznałam w tej peruce. Nawet twoja chakra dosyć się zmieniła. Gdyby nie te hasło, to bym się nie zorientowała – Powiedziała to z uznaniem. Kolejny raz Orochimaru miał rację. Przewidział, że Karin mogłaby mnie nie poznać. Powiedział mi, że pod wpływem silnych emocji moja chakra może się zmienić. Ale że aż tak? - Co wiesz o tym zwoju? – Przeszłam od razu do rzeczy. - Nie wiem, co w nim się znajduje, ale jest pilnie strzeżony. Do tego otaczają go dosyć potężne bariery. Nie zdołałam jeszcze zbadać, jakie jutsu to potrafi – Odparła, przyglądając mi się badawczo. - Nie musisz. Wystarczy, że mi ją opiszesz. Sama się dowiem – Powiedziałam.

,,Odgaduję, co mógł znaczyć ruch twoich źrenic." 
Baddie Kix 
#18  
Nie dane jej jednak było obrażać się zbyt długo, bo na horyzoncie pojawił się Uzumaki w przebraniu Świętego Mikołaja. Zarzucił mi ramię na kark i szczerząc zęby od ucha do ucha, pozwolił sobie wtrącić trzy grosze do naszej rozmowy. - Sasuke, mam dla ciebie niespodziankę! - poinformował, widocznie dumny z siebie. - Wypożyczyliśmy z chłopakami kilka kostiumów bożonarodzeniowych. Pomyślałem, że pewnie będziesz chciał coś oryginalnego, więc wziąłem ci strój bałwana! Sakura skomentowała to gromkim śmiechem, toteż łypnąłem na nią spode łba. - Zapomnij - syknąłem w jego stronę. - Nie bądź taki sztywny, przebierz się - mruknęła, uderzając mnie piąstką w ramię. - Duszę bałwana już masz, więc czas najwyższy na strój. Tym razem to blondyn dał upust swojej radości. Dlaczego ja w ogóle się z nimi zadawałem? Z jakie grzechy los pokarał mnie przyjaciółmi, którzy byli lekko stuknięci?

Miłość to najpiękniejsze sacrum, więc nie traktuj jej jak kontraktu  
Oliwia Natsuki オリビア 
Rozdział 39 - Powód 
Lucy po powrocie do domu sięgnęła do szkatułki po kartkę papieru i piórem zaczęła spisywać wszystkie zmiany, które w niej zaszły tego dnia. Zwróciła uwagę nawet na najmniejsze szczegóły zachowania i odczucia. Wiedziała, że coś było z nią nie tak i doszła tylko do jednego: - Ze mną jest już koniec. – zaszlochała i położyła głowę na biurku. Gdy już się wypłakała schowała trochę mokrą przez łzy kartkę do szkatuły, gdzie kiedyś leżały listy do jej mamy. Teraz wszystkie trafiły do swej właścicielki, która na całe szczęście żyła. Następnie Lucy udała się do łazienki, gdzie miała nadzieje, że kąpiel da jej pewne ukojenie, jednak to jak się później okazało, nie pomogło. Zasmucona walnęła się na łóżko i starała się zasnąć.

Undisclosed Desires 
agni kai 
4. "Misja"  
Po chwili cała wskoczyła do jeziora, dając się pochłonąć jego objęciom. Od razu poczuła się o wiele lepiej. Cały stres i zmęczenie powoli opuszczało jej ociężałe ciało. Przymknęła oczy, dając się nieść wodzie. Całkowicie jej zaufała, chociaż wiedziała, że ta może okazać się zdradliwa. — Mówiłem ci, żebyś uważała — w pewnym momencie usłyszała głos Sasuke tuż przy swoim uchu. Strach przez chwilę ją pochłonął. Ruszyła się gwałtownie, wprawiając w ruch wodę. Obróciła się. Chłopak kucał na trawie, przyglądając się jej. Wokół tańczyło mnóstwo świetlików. — Kurwa mać, nie strasz mnie, kiedy staram się zrelaksować! — chlusnęła w niego wodą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz