wtorek, 29 grudnia 2015

Nowe Chmury na Niebie


Spóźnione, ale zawsze coś ;D Bogowie przestworzy mają nadzieję, że Wasi bliscy trafili w dziesiątkę z prezentami ^.^


Są na tym świecie ludzie, którzy lubią samotność. Ale nie ma nikogo, kto mógłby tę samotność znieść. 
Shōri Chan
Świąteczny One-shot: Pułapka pod jemiołą.
Kiedy tylko o tym pomyślała, Natsu nagle się zatrzymał. Niewidzialna bariera zagradzała mu drogę. Było za późno. Wpadli w pułapkę pod jemiołą. – Cholera… – wyrwało się Lucy. Brązowo-zielone oczy przyjaciela spoczęły na niej. – Co się dzieje? – spytał zdezorientowany. Dziewczyna bez słowa wskazała palcem na sufit. Spojrzenie Smoczego Zabójcy powędrowało we wskazanym kierunku. Tuż nad ich głowami wisiała dumnie wiązanka jemioły. To znaczyło tylko jedno… Ponownie spojrzał na przyjaciółkę, która już była cała czerwona.


Mówił, że przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie. 
Adriemmer R
VII. Przywitanie mroku
Moje serce stanęło. - Dwie godziny temu znaleziono jego ciało nieopodal rzeki Naka...cholera, dlaczego mi przypadło mówienie wam o tym... - Mistrz starł szybko palcem ściekającą mu po policzku pojedynczą łzę. - Zostawił też list pożegnalny, co wskazuje na to, że zrobił to...sam. - Jak....jak to? - dopytywał się Akihito. Jego głos drżał, jak i całe ciało. - Nikt tego jeszcze nie wie. Dlatego surowo mnie przepytano, bo policja dokładnie bada tę sprawę. Widocznie nie za bardzo chcą w to wierzyć, jak chyba zresztą każdy z nas. Swoja drogą, dziękuję, że powiadomiliście o tym Hokage. Nie wiem, czy sam wyszedłbym stamtąd cały. Huk pchniętych drzwi rozniósł się po całym budynku. Biegłam przed długi korytarz, schody, na których potrąciłam jakąś kobietę i kolejny korytarz, po którym ujrzałam już wyjście. Nie chciałam utwierdzać się w słowach, które były w zasadzie już faktami, a nie przypuszczeniami. W zasadzie to w chyba po prostu w nie nie wierzyłam.


Sakura no bakuhatsu 
Caiirean
Rozdział 11. Perypetii część kolejna.
"- Dalej nie rozumiem co wielkiego Pana Uchiha skłoniło do powrotu. - zakpiłam, kierując swoje ręce na biodra. Po moich słowach, obrócił się w moją stronę, przypatrując mi się. - Sakura, nie zaczynaj. Wypiłaś za dużo. - odparł, patrząc obojętnym wzrokiem w moją stronę. O nie, tak bawić się nie będziemy! - Nie jestem wcale pijana! - krzyknęłam, przybliżając się do niego. - Ledwo stoisz na nogach. - skwitował, kierując swoje oczy na moją dolną część ciała. I jeszcze bezczelnie się gapi, co za tupet. - Odpowiesz mi? - zapytałam, biorąc ręce z bioder i krzyżując je ze sobą. - Chciałem wrócić do wioski, coś w tym złego? - zapytał, przeszywając mnie czernią swoich oczu. - Zupełnie nic. - odburknęłam. - Oprócz tego, że swoim wielkim powrotem znacząco namieszałeś. - Namieszałem? Nie widzieliśmy się kilka lat, kto by pomyślał, że mam jeszcze dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie. - odparł, uśmiechając się w typowy dla siebie sposób. Co za burak! Co on mi sugeruje w tym momencie?!"

List i świąteczny paradoks 
Yuriko
Świąteczny OneShot
(...) – I wtedy uciekłam… – skończyłam opowiadać historię z dzisiejszego popołudnia mojej przyjaciółce, Yuriko. Ta wyglądała, jakby miała za chwilę wybuchnąć śmiechem. Zmarszczyłam brwi. – Pamiętaj, obiecałaś mi, że… – Przecież się nie śmieję! – krzyknęła z uśmiechem, ale po chwili zamilkła, widząc ciekawskie, bądź wyrażające dezaprobatę, spojrzenia kierowane w naszą stronę przez innych klientów kawiarenki. Zachichotała cicho, a ja obdarzyłam ją nienawistnym spojrzeniem. Gdybym mogła zabijać wzrokiem, teraz trzeba byłoby kupować trumnę.  (...)  – Zamknij się i stój spokojnie, Kuro – odrzekłam spokojnie, wlepiając szare tęczówki w zaczepiającego Kiarę Bokuto. Zaczyna się. Tetsuro zaśmiał się i podążył za moim wzrokiem, aż w końcu jego oczy napotkały mój obiekt obserwacji. Ponownie się zaśmiał. – Może zadbałabyś o swoją miłość, zamiast wpierdalać się w uczucia innych? (...)


Dopóki śmierć nas nie rozłączy 
Inriss
Rozdział IV
Wielkimi krokami zbliżały się egzaminy końcowe w akademii. Byłam z tego powodu bardzo podekscytowana. A dlaczego? Od wyników tych egzaminów zależało to, czy ukończę szkołę i zostanę geninem! W dodatku wyniki wszystkich w szkole zostaną porównane i będę mogła zobaczyć, czy jestem w stanie przewyższyć Itachiego! A na tym zależało mi najbardziej. Jeśli będę w stanie pobić Uchihę, to na pewno ukończę akademię, a ojciec w końcu mnie doceni.


Fioletowy Sukub 
Kagayaki Shiruba
Rozdział 7
Skurwysyny z Watykanu Chciała zaatakować przeciwnika 'od frontu' jednak ten zrobił unik z gracją i próbował naciąć jej ramię. Asian jednak była szybka i zrobiła unik. Pojawiła się obok Okumury i wzięła go pod ramię. Wiedziała, że jeżeli go stamtąd nie zabierze palladyn użyje go jako tarczy. Angel doskoczył do nich i spróbował zaatakować. Asian jednak spanikowała i poszerzyła ogień jednocześnie odskakując na bezpieczną odległość. Przed dwójką pół demonów wyskoczyły demony lisy.



Kiedy pisanie staje się sztuką…  
Darka3363
Hetalia – Spotkanie międzynarodowe.
Iwan, Ludwig i Feliks prowadzili niezwykle ważne spotkanie w stolicy Polski, czyli w Warszawie, wyjątkowo na Zamku Królewskim. W sobotni wieczór, żeby być dokładnym, bo każda inna data jest już zajęta przez wir polityczny. Spotkanie śmiałe to było, rozpoczęte późną porą na skalę światową! Innymi słowy, grali w karty. Pomysł Feliksa, bo mu się nudziło, a papierów miał już po dziurki w nosie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz