wtorek, 8 grudnia 2015

Nowe Chmury na Niebie


 

 Kiedy pisanie staje się sztuką...  
Darka3363  
Shaman King, cz.6 - Z grawitacją tym razem nie wygrasz.  
- Masz to szczęście w takim razie, że już więcej się z nimi nie spotkasz. - Masz rację. A tak w ogóle, to gdzie jest Yoh? Mugen uśmiechnęła się tajemniczo i już wiedział, że coś jest nie tak. A przynajmniej nie tak, jak być powinno. Yoh często wybywał z Sanktuarium włócząc się po świecie, penetrując go w poszukiwaniu informacji a także zachowując kontakt z Atlantydą. Według Króla Duchów, jeżeliby tego nie robił, to Wszechświat, kolokwialnie mówiąc, rypnąłby w posadzkach. To jest również jedna z niewielkiego zbioru zasad, które Cienie przestrzegały bez słowa protestu. Każdy Cień miał tę cechę – miłość do podróżowania. Do tego zabawnie było odwiedzać Atlantydę, podczas gdy wielcy tego świata wciąż szukają jej w złym miejscu. - On wciąż tutaj jest – powiedziała cicho Cień.


Są na tym świecie ludzie, którzy lubią samotność. Ale nie ma nikogo, kto mógłby tę samotność znieść
Shōri Chan  
VI. Wilczyca i dziewczyna o włosach koloru śniegu. 
W pociągu panowała wesoła atmosfera. Dragoneel, zmożony swoją chorobą lokomocyjną, oparł się swoim prawym bokiem o lewy bok siedzącej obok niego blondynki, kładąc głowę na jej ramieniu, przez co lekko przygniatał ją do ściany. Lucy spaliła dorodną cegłę, ale nie odezwała się słowem. Nie zwróciła też uwagi na cwaniackie uśmieszki swoich towarzysz, bo za bardzo skupiła się na uspokajaniu kołaczącego serca.


 Nie bój się śnić na jawie... 
Kyle_93
 II. Heart Gold 
Biała pajęczyna przygwoździła Hoothoota i mnich do pnia. Kolejny strzał okazał się niecelny, gdyż Kacper rzucił się na Kyle’a, kładąc go na ziemię. Zmieszany Poliwhirl wystrzelił wodny słup w stronę, z której przybyły owadzie nici. Croconaw zachował spokój i wpatrywał się na swojego trenera. Kasper leżał na podłożu, przytrzymując Kyle’a w tej pozycji, aby ten nie zerwał się, wystawiając się na odstrzał.


 "Jeśli się wyróżniasz, jesteś znienawidzony przez innych." 
Maruo Sa 
Miniaturka 11 cz. 3 (KS)  
Ciemnooki po wyjściu dziewczyny, uśmiechnął się pod nosem. Dobrze wiedział, że zielonooka spojrzała z kim pisał sms-y i zauważył to, że od razu zaczęła się denerwować. Obserwował ją cały czas kiedy znajdowała się w kuchni i był niesamowicie zadowolony, ponieważ udowodnił samemu sobie, że dziewczyna, jednak jest o niego zazdrosna. Zawsze mógł to wykorzystać przeciwko niej, przynajmniej będzie miał kolejny powód, aby ją denerwować, a naprawdę bardzo lubił to robić. Tak ładnie wyglądała, gdy się denerwowała.  „Już lepiej zamilknij!”- skarcił samego siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz