wtorek, 19 lipca 2016

Nowe Chmury na Niebie



Bez magii
Lilla
Rozdział 4
– To nie może być… – czerwonowłosa wciąż pozostawała w szoku.
– ...prawda? – uśmiechnęła się złowieszczo. – Skarbie, niestety, to szczera prawda. Stoi przed tobą Sophie, wróżka nad wróżkami – czarnowłosa rozłożyła ręce, ukazując swój majestat.
Odpowiedziała jej jednak cisza. W głowie Erzy kotłowało się mnóstwo pytań do… Królowej, jednak po raz pierwszy nerwy ściskały jej gardło. Głos nie chciał się wydobyć, mimo że Scarlet próbowała coś powiedzieć kilka razy. Sophie, widząc to, jedynie coraz szerzej się uśmiechała, zdając sobie doskonale sprawę z tego, że ma ogromną przewagę nad bezbronną dziewczyną.


Kiedy pisanie staje się sztuką...
Darka3363
Miraculum - Urodziny
Weszła cicho do jej pokoju. Było ciemno jak w nocy, pomimo słońca świecącego tuż za oknem, a to za sprawą zasłon, które nie przepuszczały nawet najmniejszego promyka światła z zewnątrz.
— Bridgiee, wstajemy! — Wrzasnęła Alya do ucha przyjaciółki, a ta tylko szczelniej owinęła się w kołdrę i odwróciła się od o-tej-godzinie-niemile-widzianego-gościa.
Znajomi, którzy byli na dole mentalnie przesłali kondolencje uszom Bridgette. Żaden z nich nie chciałby być w ten sposób obudzonym, a przy płucach Alyi… Sytuacja nie do pozazdroszczenia.
— Ić siobie.


Godslayer
Sūzan Kernelss
Rozdział 39
-Spokojnie Lou... Pomyśl. Jesteście dwanaście godzin drogi z Magnolii. Zamknięci w jaskini. Jedzenia wystarczy na może trzy dni, gorzej z temperaturą. Maksymalnie trzy stopnie w nocy, ale macie bluzy i koc. Nicole i reszta zaczną was szukać pojutrze, o ile Nikki coś nie odbije i zacznie szukać jutro. Zaczną około ósmej rano. Informacje od Mirajane, czyli będą tu o dwudziestej. Za trzy dni. Aktualnie jest wpół do dwudziestej. Co daje siedemdziesiąt dwie i pół godziny. Ponad siedemdziesiąt godzin ze Stingiem. Ponad siedemdziesiąt godzin na zamordowanie go...- Mruczała pod nosem, nie zwracając uwagi na lekkie przerażenie w oczach chłopaka.


Deichuu no Hachisu
Minami Yume
8.
Otworzyła oczy, przekręcając się wygodniej na meblu. Jej urodziny były już niedługo, co uświadomiła sobie dokładnie chwilę temu. Westchnęła przeciągle, przesłaniając oczy przedramieniem. Minęło...piętnaście długich lat bez urodzin. Szybko podniosła się do pozycji siedzącej, po czym jednym haustem wypiła napar.
Z uśmiechem wyciągnęła telefon z kieszeni, wybierając numer.


Love sucks ( zmienione z Bad boy fall in love) 
Pers NO.1 
Rozdział 6. z ewentualnym tytułem: „Karuzela uczuć” 
- Totsuka-san… a co jeśli ja po prostu nie mogę mieć rodziny? – Misaki przerwał starszemu koledze, unosząc na niego swój smutny, zapłakany wzrok. – Jeżeli to moja wina… może los chce …żebym był sierotą do końca życia, przecież wiesz…całe życie byłem sam, nie miałem nikogo, nikt mnie nie kochał…ja, ja…- przez chwilę patrzył na Tatarę, jednak zaraz spojrzał w dół, zasłaniając twarz dłońmi.
- Przecież miałeś przez ten cały czas Saruhiko, prawda?
- Ta pieprzona Małpa zostawiła rodzinę, którą znaleźliśmy, opuściła mnie kiedy znaleźliśmy prawdziwy dom! – przerwał mu, prostując się przy tym. Uderzył pięścią w kolano, marszcząc brwi. - On… ON! – zamiast dokończyć zdanie ponownie się rozpłakał, czując jak cała siła i nienawiść, jaka przed chwilą w niego wstąpiła, wyparowała.


Najpierw trzeba poznać zasady żeby je złamać, bo złamana zasada nie działa
Hana High
21. Ktoś nowy 
- Pójdziesz może ze mną na kawę ? - niepewność w jego głosie była w pewien sposób urocza
- Z przyjemnością
Uśmiechnął się na odpowiedź i złożył na jej policzku subtelny pocałunek, po czym odszedł. Na miękkich nogach weszła do pokoju. Zamknęła drzwi i opierając się o nie plecami zjechała po nich na podłogę. Z świecącymi oczami dotknęła policzka, na którym złożył pocałunek. Czułą, że miejsce, które dotknął swoimi ustami płonęło żywym ogniem.
Z zamyślań wyrwało ją pukanie do drzwi. Szybko wstała i otworzyła.
- Zapomniałeś... - zamilkła widząc trzy kobiety stojące po drugiej stronie.
Pomimo tego, że miała przeczucie iż ich obecność tutaj jest nie uzasadniona, uśmiech nie schodził jej z twarzy.
- A ty co się cieszysz jak małpa dynamitem? - odezwała się krótko włosa blondynka.


Łzy nie są oznaką słabości, są oznaką siły
Czekoladowa Papuga
Rozdział 10 - "Dziękuję"
- Ej...? - Laxus zaczął niepewnie. Nie był zbytnio przyzwyczajony do płaczu kobiet, więc nie wiedział co zrobić. - Czemu płaczesz...?
Tsuneni podniosła głowę, z małym bananem na twarzy. Jej policzki były delikatnie zarumienione. Jej oczy patrzyły się w Laxusa.
- Bo teraz wiem, że jednak nie jestem bezużyteczna... - otarła wierzchem dłoni mokre policzki. - Dzięki wam wiem, że jednak jestem ważna... Dziękuję wam!

Córka boga
Midori
Rozdział pierwszy: Monsters
„Odejść?” — przecież nie może porzucić ich wspólnej wizji świata. Tego wszystkiego, co zostawił po sobie Yahiko. Chociaż była przepełniona złością do swojego partnera, doskonale wiedziała, że i jego nie opuści. 
„Zostać?” — nie skaże swojej córki na śmierć, prędzej czy później, lub na bycie zabawką w rękach Madary. Ostatnia opcja zdawała się jednak najrozsądniejsza i musiała to przyznać. Może Madara zginie? Marzenie ściętej głowy. Mimo to nie miała wyjścia, a pozytywne myślenie, to jedyne, co może ją teraz uratować od popadnięcia w obłęd. W jej myślach zapadła decyzja. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz