wtorek, 17 stycznia 2017

Nowe Chmury na niebie




Saiyan Princess
Killall
Rozdział: 101.Niespodziewana wizyta Buu
[...] Wytrzeszczyłam oczy, a po chwili poczułam potężną wibrację, która oznaczała tylko jedno – narodziny nowej istoty, nielimitowanego zła. Czyżby teraz faktycznie czekał nas koniec? Czy moja praca właśnie szła w niepamięć, a dzieciaki powinny zacząć się cieszyć ostatnim chwilami dzieciństwa? Strach Nameczan był niemalże paraliżujący. [...]

▲▲▲

Zwaśnione Rody
Dita Regnif
7. Puchata historia
— Siadaj — warknęła, popychając Itachiego na leżankę, a sama podeszła do szafek aby skompletować potrzebne akcesoria. W oka mgnieniu znalazła wodę utlenioną oraz gaziki, a nawet udało jej się wygrzebać kilka plastrów. Nie od dziś wiedziała, że to towar deficytowy u nich w szkole. Rozchodziły się niemal na pniu. — W końcu, bardzo często dochodziło do przepychanek między uczniami, a nawet uczennicami. I o ile chłopcy używali pięści to u dziewcząt w ruch szły paznokcie. — Wszystko poustawiała na metalowej tacce i wróciła do dziwnie cichego pacjenta. Zbyt wzburzona położyła mu ją na kolanach, w między czasie przyciągając dla siebie krzesło i siadając naprzeciwko.
— Podnieś głowę — wycedziła, nasączając wacik, a następnie złapała Uchihę za podbródek. Krytycznym spojrzeniem obrzuciła jego twarz, uważnie przyglądając się odniesionym ranom, po czym odetchnęła głębiej. — Masz szczęście, obejdzie się bez szycia — mruknęła, oczyszczając mu skórę z zaschniętej krwi. Przysunęła się bliżej i wolną ręką odgarnęła Itachiemu grzywkę, skupiając się na łuku brwiowym.

▲▲▲

Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej, wtedy i łzy będą smakować jak szczęście
Akari
09. Ściągaj spodnie
— Wiesz, co potem? — zapytał, obserwując marsz przypadkowej dziewczyny do kasy. — Jak wyprowadzisz się od Keiko — sprostował, czując na sobie pytający wzrok brata.
— Rozglądam się za czymś — mruknął lekko markotniejąc. Dane dwa tygodnie prawie już upłynęły, a on utknął na poszukiwaniach nowego lokum. Przeglądał oferty, czytał ogłoszenia, lecz nic nie pasowało. Nie wybrzydzał, ale ciężko jest utrzymując się samemu brać trzypokojowe mieszkanie.
— Nie tak łatwo znaleźć kawalerkę — dodał, chcąc włożyć ręce do kieszeni, lecz trzymane zakupy zaszeleściły obijając się o nogi. Wywrócił oczami, zupełnie zapominając o licznych torbach. Gdyby nie to, że jest mężczyzną, to wcisnąłby je jej. Niestety męska duma nie pozwalała na takie bezeceństwo jak noszenie przez dziewczynę zakupów w obecności mężczyzny. I mimo iż to tylko Keiko, to zaliczała się do płci przeciwnej, więc nie było mowy o tym, aby okryć się taką hańbą i kazać jej dźwigać te zapewne niespełna ze dwa kilogramy.
— Wiem coś o tym.
— Wyprowadzasz się? — zapytał zaskoczony, spoglądając na spokojne oblicze Itachiego.
— Taki mam zamiar — potaknął, kątem oka zerkając na Sasuke, który nadal przyglądał się mu.
— Chyba Keiko nie jest w ciąży? — mruknął do siebie, zastanawiając się, co skłoniło Itachiego do podjęcia takiego kroku. Osobiście sam by szybko z rodzinnego domu nie ruszył się, gdyby nie okoliczności, jakie nastały.

▲▲▲

War Of Change
Yorumi Nateko & Yumiko Sasaki
2.Ostrzeżenie
Hyuga zagryzła wargę i wlepiła wzrok w drewniany blat stolika. Szczerze mówiąc, sama nie wiedziała, co bardziej ją martwiło. Rozmowa z Hanabi dała jej w kość, nie dało się zaprzeczyć, ale jej myśli były w zupełnie innym miejscu, czego się wstydziła. Czuła się okropnie zwracając większą uwagę na blond przystojniaka. W końcu to jej siostra powinna być numerem jeden w jej priorytetach, a ta pozycja wyraźnie została zachwiana.
-To Hana – mruknęła w końcu. Miała nadzieję, że Suzuki wybaczy jej to małe kłamstwo. – Była u nas wczoraj.
-Hana? – dziewczyna opadła luźno na krzesło, wpatrując się ze zdziwieniem w twarz przyjaciółki. – O ja cię. No tego to bym się nie spodziewała.
-Tak, jak ja – mruknęła ponuro. – Kiedy weszłam do domu, myślałam, że to ty, bo drzwi były otwarte, a wiesz jak to jest z chłopakami. Tyle, że w salonie nie było ciebie, a ona. Zaczęłyśmy rozmawiać, ale koniec końców się pokłóciłyśmy.

▲▲▲

Smocze Królestwo
Rolaka
Rozdział 36
Skręcili w najbliższą drogę prowadzącą do portu i wtedy też najechali na dołek. Wóz poskoczył, a żelazna skrzynia przewróciła się, budząc wcześniej uśpioną Lucy. Wściekły Katumi kazał zatrzymać się Katherinie i szybko postawił metalowe więzienie w pierwotnej pozycji. Wrócił do towarzyszki i ruszyli w dalszą trasę.

▲▲▲

Paranormal Activity Club
Rolaka
Rozdział 71
Dreyar odłożył menu i wyraźnie zirytowany zapytał:
– Czy masz w nawyku spóźniać się, Mard Geer?
– Życie w mieście nie jest za spokojne, dlatego trzeba mieć się na baczności i wiedzieć, jakie drogi wymierać. – Odwrócił się w stronę kelnera. – Poproszę kurczaka w chrzanie z warzywami – złożył zamówienie. – A ty?
– Wezmę to samo – żachnął. – Nic lepszego tutaj nie dostanę.
– Rewolucja się zakończyła, ale nadal zbiera swe żniwa. Łatwo jest ogłosić koniec, gorzej jest naprawić błędy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz